06 Mar 2013, Śro 12:43, PID: 341893
Właśnie, dobre stwierdzenie - do czego? Mi się wydaje, że tacy ludzie nie są szczęśliwi w społeczeństwie, bo owo społeczeństwo nie zaprząta sobie głów ludźmi, z których trzeba coś wyciągać na siłę. I robi się takie błędne koło. Ja obstaję przy tym, że do pewnego stopnia trzeba się zmienić i pokonać własne lęki. Nie znaczy to, że zmiana musi być o 180 stopni i trzeba się nieśmiałości wyzbyć całkowicie. Ale jakoś się dostosować do życia wśród ludzi należy, bo oni się do jednostki nie dopasują.