13 Wrz 2013, Pią 10:07, PID: 363234
Dla mnie początek problemów stanowiły relacje z rodziną, nigdy nie czułam się potrzebna i kochana.
Jestem piątym dzieckiem moich rodziców nigdy nie ukrywali że niepotrzebnym i przypadkowym.
Rodzeństwo też mnie nie akceptowało ich ulubiona zabawa polegała na udawaniu że mnie nie widzą jakbym nie istniała, kiedy błagałam żeby się ze mną bawili, mieli niezły ubaw.
Sama się dziwie że to napisałam
Dobrze czułam się tylko w szkole, nie w towarzystwie ale dlatego że byłam w najlepszej trójce mogłam pokazać, że jestem coś warta, że na coś mnie stać, dlatego do tej pory chętnie chodzę na różne szkolenia, kursy .
Jestem piątym dzieckiem moich rodziców nigdy nie ukrywali że niepotrzebnym i przypadkowym.
Rodzeństwo też mnie nie akceptowało ich ulubiona zabawa polegała na udawaniu że mnie nie widzą jakbym nie istniała, kiedy błagałam żeby się ze mną bawili, mieli niezły ubaw.
Sama się dziwie że to napisałam
Dobrze czułam się tylko w szkole, nie w towarzystwie ale dlatego że byłam w najlepszej trójce mogłam pokazać, że jestem coś warta, że na coś mnie stać, dlatego do tej pory chętnie chodzę na różne szkolenia, kursy .