17 Lis 2012, Sob 13:53, PID: 325012
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17 Lis 2012, Sob 13:56 przez Zasió.)
I wychodzi na to samo.... Choc tak do końca nie wiem jak jest akurat z psychiatrami i czasem. Może nie mają aż tylu pacjentów co inni lekarze - wszak chodzenie do psychiatry piętnuje społecznie.
Poza tym nawet jeśli to zależy do lekarza - uprzejmych i chętnych do pomocy jest pewnie połowa, a 80% z tej połowy staje się taka dopiero na prywatnej wizycie.
Poza tym nawet jeśli to zależy do lekarza - uprzejmych i chętnych do pomocy jest pewnie połowa, a 80% z tej połowy staje się taka dopiero na prywatnej wizycie.