21 Paź 2013, Pon 12:42, PID: 367861
BlankAvatar napisał(a):tylko jak obiektywnie stwierdzić czy więcej jest negatywnych czy pozytywnych bodźców?Niepotrzebnie się akurat tego czepiłeś, bo wyraźnie napisałem, że się nie da i że może w przyszłości będą narzędzia, które mogły by nam przybliżyć odpowiedź (zbliżyć się do obiektywizmu, bo w poznanie "czystej" rzeczywistości po prostu nie wierzę). I przecież nie miałem na myśli żadnych bardzo kulawych wynalazków przypominających ankiety/psychotesty (swoją drogą żartując sobie miej na uwadze że psychologia, nawet ta sensowna, często na podstawie tak lichych narzędzi jak podobne do tych które "zaproponowałeś" buduje nierzadko bardzo daleko idące teorie ) podałem przykład neuro-obrazowania w czasie rzeczywistym. Np. zainstalowano by badanym narzędzia typu "kieszonkowy rezonans", czy jakieś mikro-sensory mierzące np. przepływ prądów, siłę oddziaływania neuroprzekaźników, działanie receptorów itd. Żeby takie badanie miało jakiś sens musiało by trwać non stop 24/7 i w dłuższej skali czasu (najlepiej przez całe życie). Inne mikro-sensory można by zainstalować w różnych częściach ciała po to żeby uwzględniały kontekst sytuacji (np. jedzenie, bieganie, przytulanie, sr.nie ... )
Również stan wiedzy musiał by się posunąć na tyle, żeby te dane można by było wrzucić w jakiś sensowny algorytm, który wyliczał by jakieś tam w miarę zgodne z rzeczywistością indeksy "cierpienia" i "przyjemności" i konsekwentnie notował to najlepiej przez całe życie.
Może się wydawać, że to co napisałem to jakiś kosmiczny bełkot, sam miałbym poważne wątpliwości co do tego czy kiedykolwiek chociaż w części taki eksperyment byłby wykonalny, ale nie wydaje mi się że to kompletna abstrakcja. Abstrahując od wykonalności, chodziło mi o zaproponowanie na czym mogło by to polegać... a przy okazji najwyraźniej odezwała siem we mnie żyłka niedoszłego grafomana sajens(czy może raczej szajse) -fikszyn