02 Paź 2013, Śro 13:29, PID: 365747
Odświeżam temat.
Uno88 bardzo mądrze napisał, że wszelkie zmiany to procesy a nie nagłe, spontaniczne wydarzenia.
Dlatego z chęcią rozpoczynam długi, żmudny proces . Czas i tak minie a ja jestem bardzo cierpliwa i wytrwała. W życiu przegrałam już bardzo dużo- młodsze (!) koleżanki przechodzą teraz falę ślubów (a co dopiero mówić o moim roczniku... (88 )), mają znajomych, przyjaciół, odbywają podróże, podejmują pasjonujące prace zawodowe (i dorobkowe! ) a ja... cóż- ja nie mam nawet osobowości. Moja osobowość i charakter objawia się w necie, na żywo od lat jestem perfekcyjnym, zahukanym nołlajfem.
Mocno demotywujące w moim planie jest to, że niewiele ugram... wszak ubiegam się o to, co inni mają za darmo i używają od lat. A ja wreszcie, 5 lat po czasie, dobiegnę do mety i będę się cieszyć z ochłapu... jak zwykle przeterminowana w każdej dziedzinie życia.
Jeśli ktoś w wieku nastoletnim lub koło 20. trafi na ten post, niechaj się pocieszy... może być gorzej, ale każdy moment jest dobry by wystartować.
Ze mną będzie podobnie- męża poznam w Ciechocinku (serio, nie wykluczam tego). A wtedy będę już perfekcyjnie ułożona.
Uno88 bardzo mądrze napisał, że wszelkie zmiany to procesy a nie nagłe, spontaniczne wydarzenia.
Cytat:Nie wierzę w zmiany od jakiejś daty, wydarzenia ,czy osiągnięcia jakiegoś wieku. Wierzę w zmiany trwające tygodnie ,czy miesiąca. Wierzę ,że w rok można dużo zmienić i wiem ,że nie warto na ten rok czekać X lat.
Dlatego z chęcią rozpoczynam długi, żmudny proces . Czas i tak minie a ja jestem bardzo cierpliwa i wytrwała. W życiu przegrałam już bardzo dużo- młodsze (!) koleżanki przechodzą teraz falę ślubów (a co dopiero mówić o moim roczniku... (88 )), mają znajomych, przyjaciół, odbywają podróże, podejmują pasjonujące prace zawodowe (i dorobkowe! ) a ja... cóż- ja nie mam nawet osobowości. Moja osobowość i charakter objawia się w necie, na żywo od lat jestem perfekcyjnym, zahukanym nołlajfem.
Mocno demotywujące w moim planie jest to, że niewiele ugram... wszak ubiegam się o to, co inni mają za darmo i używają od lat. A ja wreszcie, 5 lat po czasie, dobiegnę do mety i będę się cieszyć z ochłapu... jak zwykle przeterminowana w każdej dziedzinie życia.
Jeśli ktoś w wieku nastoletnim lub koło 20. trafi na ten post, niechaj się pocieszy... może być gorzej, ale każdy moment jest dobry by wystartować.
Cytat:Znajomy mojego ojca z pracy, ożenił się (pierwszy raz w życiu) w wieku... 50 lat. Nigdy nie jest za późno Ok!
Ze mną będzie podobnie- męża poznam w Ciechocinku (serio, nie wykluczam tego). A wtedy będę już perfekcyjnie ułożona.