20 Lip 2012, Pią 18:13, PID: 309565
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20 Lip 2012, Pią 19:01 przez Atumn.)
hehe... na tym właśnie polega fobia... ja wiem, że nic mi nie zrobią. Że to ja mam nad nimi powiedzmy władzę. Ale widząc takiego często wymiotuję z nerwów, dostaję drgawek, zaburzenia oddychania, takie tam.. często mam gorączkę potem. To silna fobia. Boję się też zdjęć. Ale od zdjęć mam tylko zimne poty i ewentualnie lekkie zaburzenia oddychania nad którymi panuję, no chyba że zobaczę zdjęcie np nagle. wtedy reakcja jest taka jak po żywym P.ąku
Jestem przyzwyczajona, że ludzie to bagatelizują i się z tego śmieją. Ale w takim razie fobia społeczna, albo klaustrofobia jest tak samo śmieszna
bardzo ciężko żyje się z taką fobią.
W domu wszędzie mam siatki, wszelkie otwory pozatykane silikonem albo moskitierą (jak okna np), nic nie zostało pominięte. A one przychodza o tak. Niektóre są duże, powyżej 5 cm. W przypływach szaleństwa czuję, że one wiedzą.
Jestem przyzwyczajona, że ludzie to bagatelizują i się z tego śmieją. Ale w takim razie fobia społeczna, albo klaustrofobia jest tak samo śmieszna
bardzo ciężko żyje się z taką fobią.
W domu wszędzie mam siatki, wszelkie otwory pozatykane silikonem albo moskitierą (jak okna np), nic nie zostało pominięte. A one przychodza o tak. Niektóre są duże, powyżej 5 cm. W przypływach szaleństwa czuję, że one wiedzą.