20 Lut 2012, Pon 16:34, PID: 292450
Dziekuję za miłe słowa
Co do pomocy to przez pare miesięcy chodziłam na terapię, nawet czułam się lepiej, z większą łatwością wychodziłam z domu ale teraz widzę, że to była chyba krótkotrwała poprawa...
Leczyłam się też u psychiatry... dość długo. I teraz znów idę do niego w środę. Na dobrą sprawę to myślałam naiwnie że jest to już poza mną. Ale widać było to spowodowane brakiem zajęć i obowiązków niestety
Mam nadzieję że gdy wznowię leczenie wszystko znowu wróci do normy
A co do chłopaka to on już chyba na dobre miał dość, powiedział, że ma dosyć życia w nienormalności, że chce się cieszyć itd... a te moje ciągłe smutki i niepowodzenia mu to uniemożliwiały
Także witam na forum
Co do pomocy to przez pare miesięcy chodziłam na terapię, nawet czułam się lepiej, z większą łatwością wychodziłam z domu ale teraz widzę, że to była chyba krótkotrwała poprawa...
Leczyłam się też u psychiatry... dość długo. I teraz znów idę do niego w środę. Na dobrą sprawę to myślałam naiwnie że jest to już poza mną. Ale widać było to spowodowane brakiem zajęć i obowiązków niestety
Mam nadzieję że gdy wznowię leczenie wszystko znowu wróci do normy
A co do chłopaka to on już chyba na dobre miał dość, powiedział, że ma dosyć życia w nienormalności, że chce się cieszyć itd... a te moje ciągłe smutki i niepowodzenia mu to uniemożliwiały
Także witam na forum