13 Gru 2011, Wto 14:00, PID: 283363
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13 Gru 2011, Wto 14:03 przez Exii.)
@uno88 ja chyba jestem taką dupą wołową... Jednakże jeśli chodzi o pracę na studiach, to nie ma absolutnie żadnej różnicy, czy jesteś na dziennych czy na zaocznych żeby podjąć pracę (no chyba że to prawo, medycyna, itp). Wszystko polega na kwestii dopracowania sobie planu zajęć do pracy lub odwrotnie jeśli pracodawca daje taką możliwość. Do tego istnieją praktyki, staże, prace sezonowe, wieczorowe, na weekendy. Sam otrzymałem wiele propozycji na "kawę z pracodawcą" lub pracę załatwianą przez znajomych (w momencie kiedy jeszcze ich miałem), ale na starcie rezygnowałem, bo nawet sama rozmowa przez telefon w celu dogadania miejsca spotkania powodowała u mnie odruch wymiotny i omdlenia. To może wydawać się mało istotne, ponieważ taki lęk można jeszcze jekoś przełamać. Najbardziej bałem się, że w momencie kiedy rozpocznę pracę - nie będę mógł jej odpowiednio wykonywać, a już sama myśl o tym, że mogę zemdleć w pracy przyprawiała mnie o dreszcze. Oprócz tego dochodził strach przed kontaktem z nowymi ludźmi...