06 Paź 2011, Czw 21:38, PID: 274308
Mi ostatnio się przydarzyła przykra sytuacja i udając luzaka mówiłam tak, jakbym się zupełnie nie przejmowała, waląc jednakże mało ciętymi ripostami. Ale kiedyś nie potrafiłam się zbytnio obronić, jak już dochodziło do takich sytuacji. Kiedyś apelu jakaś laska siedząca na ławce prostopadle do mnie podsunęła mi dość blisko kapcia z rybką i strzeliła 'pocałuj rybkę'. Poczułam się jak głupek, ale popatrzyłam na nią stwierdziłam 'kochanie, nie pocałuję rybki bo jest brzydka' a ta zaczęła na mnie bluzgać agresywnie, że to ja jestem brzydka, że co ja sobie wyobrażam etc. Taka śmieszna sytuacja to była, ja ją olałam totalnie (tj. Po prostu bałam się już odzywać) i przestała gadać. Ale i tak cała się trzęsłam i ręce miałam mokre .