05 Gru 2011, Pon 23:29, PID: 282029
Ja mam podobną sytuację co autor tematu, tyle że planuje Warszawę, więc nie wyrobię choćbym chciała. Przykra rzeczywistość. Nie wiem co mogłabym robić w przyszłości, nie ma dla mnie kierunku na studia ani pracy, w której czułabym się normalnie. Nawet nie umiem się zmotywować żeby zrobić coś dla siebie, a co dopiero dla kogoś?
A nie wybiegając tak w przyszłość - matura ustna, o zgrozo. W ogóle najbliższa przyszłość jakaś taka nieciekawa się szykuje :3
A nie wybiegając tak w przyszłość - matura ustna, o zgrozo. W ogóle najbliższa przyszłość jakaś taka nieciekawa się szykuje :3