21 Sty 2012, Sob 16:04, PID: 289928
Ja jestem dziwny pod tym względem. Z nieśmiałymi czuję się lepiej, ale patrzę na nich raczej jako na słabszych, i wtedy czuję się po prostu lepszy. Ktoś by powiedział(i pewnie ma rację), że to świństwo, ale ja po prostu nie potrafię się utożsamić z nikim. To powoduje u mnie jeszcze większą izolację, samotność. Nieśmiali chociaż potrafią się łączyć, a ja muszę rozdzielać na tych, których się boję, i na tych, których się nie boję, ale i tak nie potrafię z nimi być, bo nimi gardzę(podobny stosunek mam do siebie).
Chyba kontrowersyjny post. Ale to prawda.
C'mon! Hit me!
Chyba kontrowersyjny post. Ale to prawda.
C'mon! Hit me!