25 Lis 2011, Pią 23:46, PID: 281079
odbiegając trochę od tematu, ale nadal o nieśmiałych.
czy tylko ja mam takie wrażenie, że "ostatnio" istnieje coś w rodzaju nagonki na nieśmiałe osoby, na tzw. szare myszki itd. istnieje przekonanie, że skoro dana osoba jest nieśmiała, to znaczy, że nie ma nic do powiedzenia, itp. itd.
co to za jakaś moda na pyskate, bezczelne dziewuchy, które z papierosem i najlepiej tanim winem, dekoltem do pępka, brudnymi ubraniami, tłustymi włosami <fuuu>? przecież to, że nie przeklinam co drugie słowo i używam, wydaje mi się teraz, chyba archaicznych słów... nie oznacza, że jestem debilem.
brrr szlag trafia jak widzę taką "karolinkę" z idiotycznym uśmiechem, która po raz setny mówi "nie wiem" a reszta bije jej brawo <hipotetyczna i niehipotetyczna sytuacja > głupota symbolem wyższości wśród społeczeństwa.
nie chce, żeby ktoś zrozumiał opacznie tą wypowiedź- odebrał, że z mojej strony jest to jakaś reakcja na złe doświadczenia. nie doświadczenia, ale obserwacje, a to już różnica.
czy tylko ja mam takie wrażenie, że "ostatnio" istnieje coś w rodzaju nagonki na nieśmiałe osoby, na tzw. szare myszki itd. istnieje przekonanie, że skoro dana osoba jest nieśmiała, to znaczy, że nie ma nic do powiedzenia, itp. itd.
co to za jakaś moda na pyskate, bezczelne dziewuchy, które z papierosem i najlepiej tanim winem, dekoltem do pępka, brudnymi ubraniami, tłustymi włosami <fuuu>? przecież to, że nie przeklinam co drugie słowo i używam, wydaje mi się teraz, chyba archaicznych słów... nie oznacza, że jestem debilem.
brrr szlag trafia jak widzę taką "karolinkę" z idiotycznym uśmiechem, która po raz setny mówi "nie wiem" a reszta bije jej brawo <hipotetyczna i niehipotetyczna sytuacja > głupota symbolem wyższości wśród społeczeństwa.
nie chce, żeby ktoś zrozumiał opacznie tą wypowiedź- odebrał, że z mojej strony jest to jakaś reakcja na złe doświadczenia. nie doświadczenia, ale obserwacje, a to już różnica.