11 Maj 2008, Nie 20:22, PID: 22222
wtf?! napisał(a):ranveig napisał(a):raczej odwrotnie. 'jaja' to ma ten, kto nie stchórzy i będzie próbował dalej żyć.Co w tym takiego odważnego? Zwykła marna egzystencja, takie przejście przez życie "z rozpędu"... Nie wiem czy to jest odważne, dla mnie to nie ma nic wspólnego z odwagą nawet jeśli ktoś walczy o to żeby coś w życiu zmienić. To jest po prostu motywacja, wola walki.
Nie mówię, że samobójstwo jako wyjście z sytuacji jest odważne czy szlachetne (chociaż tchórzostwem bym tego nie nazwał może...) ale samobójstwo samo w sobie, pociągnięcie za ten cholerny spust... Oj trzeba mieć odwagi sporo. Oczywiście jeśli jest to świadoma decyzja, bo wiadomo, że różne psychozy, zaburzenia, depresje itp. mogą sprzyjać podjęciu takiej decyzji.
to chyba nigdy nie byłeś w poważnej depresji i nie chciało ci się tak naprawdę umrzeć. kiedy masz wszystkiego dosyć, to jak najszybciej chcesz zakończyć swoje życie. nie martwisz się wtedy o ból, czy następstwa swojego czynu. po prostu to robisz. zabić się jest łatwo, można to zrobić w każdej chwili, a życie jest niestety tylko jedno. odwagą jest powiedzieć 'nie, będę dalej żył i wykorzystam swoje życie najlepiej jak potrafię' imho.