07 Cze 2013, Pią 0:04, PID: 353561
Najprawdopodobniej dentysta sam zobaczy, że się boisz i co najwyżej powie "proszę się rozluźnić bla bla bla". Jakiekolwiek branie na spytki jest mało prawdopodobne. Jak coś będzie się pytał to lepiej po prostu powiedzieć "boję się dentysty" "dlaczego? nie wiem, tak już mam", niż rzucać jakimiś tajemniczymi dentofobiami. Całość sprowadza się do 1. powiedzenia, że przyszedłeś na przegląd, 2. wyrażenia chęci na naprawę tego co popsute 3. zapłacenia i ewentualnego umówienia się na następną wizytę. Trzeba jedynie zrealizować te punkty i pomiędzy nimi jakoś wysiedzieć. Bez robienia dobrego wrażenia i bez opowiadania o swoich dolegliwościach innych, niż próchnica. Wiem, łatwo powiedzieć...