07 Cze 2013, Pią 16:18, PID: 353612
Próbowałam ale najczęściej kiepsko mi to wychodzi: najczęściej zapominam o najważniejszych sprawach które miałam załatwić, budzi się moja nieśmiałość oraz mam pustkę w głowię i ledwo co rozumiem to co słyszę czy widzę, nie wspominając o strachu To nie tak że zawsze proszę o pomoc gdy czegoś potrzebuję, tu chodzi o to że gdy czegoś potrzebuję i nie umiem tego zdobyć lub nie mam siły i tylko jakaś osoba może mi pomóc to ją proszę o pomoc a najczęściej powinnam sama sobie radzić w takich sytuacjach a nie potrafię niestety. Ale ja tak mam że jak wszyscy mnie zostawią i nikt mi nie będzie pomagał to wtedy prędzej czy później ruszę tyłek i lepiej sobie poradzę niż gdybym poszła ze świadomością że ktoś mógłby mi pomoc i zrobić coś za mnie. Moim najlepszym motywatorem jest świadomość że nie ma kogoś kto mógłby mnie wyręczyć w czymś.
Ale jest różnego rodzaju pomoc i najczęściej proszę o pomoc w formie miłych słów, wskazówek czy też po prostu bycia, żebym miała więcej siły na zrobienie czegoś czego się boję czy na co nie mam siły ale i w tym powinno samemu sobie radzić i samemu dawać sobie siły U mnie różnie to bywa, po prostu to zależy od sytuacji i mojego samopoczucia, czasami potrzebuję czyjeś pomocy bo mam bardzo mało siły i bardzo się boję czegoś a czasami mam wiele siły i nawet w tych chwilach różnie się zachowuję.
Ale jest w tym plus jak i minus, staram się tak na to patrzeć. No i staram się jakoś naprawić to przyzwyczajenie by móc sama sobie radzić w życiu, nie być tak zależna od innych ale nie wiem czy mi się to uda.
Ale jest różnego rodzaju pomoc i najczęściej proszę o pomoc w formie miłych słów, wskazówek czy też po prostu bycia, żebym miała więcej siły na zrobienie czegoś czego się boję czy na co nie mam siły ale i w tym powinno samemu sobie radzić i samemu dawać sobie siły U mnie różnie to bywa, po prostu to zależy od sytuacji i mojego samopoczucia, czasami potrzebuję czyjeś pomocy bo mam bardzo mało siły i bardzo się boję czegoś a czasami mam wiele siły i nawet w tych chwilach różnie się zachowuję.
Ale jest w tym plus jak i minus, staram się tak na to patrzeć. No i staram się jakoś naprawić to przyzwyczajenie by móc sama sobie radzić w życiu, nie być tak zależna od innych ale nie wiem czy mi się to uda.