14 Gru 2019, Sob 4:54, PID: 811995
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14 Gru 2019, Sob 4:55 przez Udapeda.
Powód edycji: Błąd w słowie
)
No nie było za różowo. Nadal nie jest, nie potrafimy żyć tak jak inni ludzie. Moja mama jest nieporadna życiowo, ja się nie nadaję do życia społecznego, siostra się wyprowadziła i ma nas gdzieś, ojciec alkoholik... Obecnie mieszkam tylko z mamą. Gdy jeszcze mieszkaliśmy wszyscy razem w domu na wsi (nie tylko my, bo jeszcze kilku innych członków rodziny ze strony taty, ale oni zawsze byli dla nas jak obcy ludzie), to było bardzo niestabilnie, ciągłe kłótnie, negatywna atmosfera. Mama praktycznie ciągle siedziała w domu, nie miałam regularnego kontaktu z innymi dziećmi. Ojciec nie dawał mamie pieniędzy, bo wolał je głównie przepijać, a mama nie mogła iść do pracy, bo mieszkaliśmy w dziurze z której nie miałaby czym dojeżdżać, a poza tym musiała się zająć dwoma małymi dziećmi, których nie miała z kim zostawiać na dłuższą metę. Przez to klepaliśmy często biedę, nigdy nie było nas stać na to, na co było stać innych ludzi. Do dziś nie potrafimy żyć normalnie, wg dzisiejszych standardów (ja i mama). Mama ma niezbyt dobrze płatną pracę, mieszkamy w malutkim mieszkaniu w tragicznym stanie, tkwimy w miejscu i nie potrafimy ruszyć naprzód. Ja przez moją fobię nie mogę iść do pracy, przez strach także zwlekałam z pójściem do lekarza z moimi trudnościami w oddychaniu i teraz jest tak źle, że nie mogę nawet mówić, więc nie tylko fobia mnie powstrzymuje przed poszukaniem pracy. W szkole też miałam trudności, z nikim nie rozmawiałam i przez to się na mnie uwzięli, bardzo przez to cierpię do dziś i z trudem mi przychodzi nawet myślenie o tych wydarzeniach. Przez to wszystko od moich nastoletnich lat uciekam w moje wymyślone historie, tworzę sobie w głowie alternatywne życie, w którym moje życie jest udane. Tak dla zabawy. Jednak chyba ostatnio straciłam nad tym kontrolę, bo doszło do tego, że mam chyba urojenia. Wydaje mi się, że otrzymuję znaki, że osoby o których myślę bądź oglądam je w internecie, mogą poznać moje myśli na ich temat i wiedzieć, że je oglądam...