09 Gru 2010, Czw 18:24, PID: 231269
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09 Gru 2010, Czw 22:28 przez Emma.)
panpanpan
To, że nie jesteś w stanie przyjąć tego co Kościół mówi nie oznacza, że musisz wyśmiewać banalizując. Szukasz usprawiedliwienia dla siebie?
Mnie nie zajmują problemy na które nie mam żadnego wpływu, rozglądam się wokół siebie i zatrzymuję się tam, gdzie moja pomoc wydaje się być wskazana. Problemów światowych nie rozwiążę, a skupiając się na nich niczego nie posuwam do przodu....mielenie językiem.
To, że nie jesteś w stanie przyjąć tego co Kościół mówi nie oznacza, że musisz wyśmiewać banalizując. Szukasz usprawiedliwienia dla siebie?
Mnie nie zajmują problemy na które nie mam żadnego wpływu, rozglądam się wokół siebie i zatrzymuję się tam, gdzie moja pomoc wydaje się być wskazana. Problemów światowych nie rozwiążę, a skupiając się na nich niczego nie posuwam do przodu....mielenie językiem.