16 Wrz 2012, Nie 12:18, PID: 316585
normal_girl napisał(a):U mnie problem pustej głowy pojawia się np. wtedy gdy ktoś pyta mnie o czym jest jakaś tam książka, którą przeczytałam. Co z tego, że w trakcie czytania towarzyszył mi nadmiar myśli, refleksji i kupę innych rzeczy? Nie pomaga nawet to, że doskonale pamiętam wiele szczegółów. Gdy przychodzi do streszczenia powieści chciałabym tyle rzeczy powiedzieć, że co chwila robię mmm... Najgorzej jest gdy chciałabym zachęcić kogoś wymagającego do przeczytania czegoś i przedstawić zarys fabuły tak idealnie a mój zapał nie pozwala mi wysłowić się tak jakbym tego chciała.
Wiadomo. Chciałem polecić koleżance "Bastion" Kinga, czyli, moim skromnym zdaniem, książkę dość genialną. Kiedy zapytała mnie pokrótce o czym ona jest, całość streściłem w jednym, suchym zdaniu, nie oddającym w żadnym calu powodu, dla którego książkę uwielbiam.
Chciałbym mieć możliwość przesyłania rozmówcom obrazów, które powstają mi w głowie, bez potrzeby werbalizowania tego co mam przed oczyma ; )
Uwielbiam też sytuacje, gdy podejmę na głos jakiś wątek i w trakcie stwierdzam, że to, co opowiadam albo jest nie na miejscu, albo zupełnie nic nowego do rozmowy nie wniesie. Często też nagle mój strumień myśli ulega przerwaniu, totalnie tracę wątek, nie wiem o czym mówiłem, ani o czym chciałem mówić. Czasem z dobre 10-15 sekund zajmuje mi ponowne zebranie i poukładanie myśli. Pewnie dlatego zawsze najdłużej ze wszystkich siedzę na egzaminach ustnych