24 Paź 2010, Nie 20:13, PID: 226292
Ja też tak mam. Na piśmie potrafię wyrazić swoje myśli w sposób spójny, jasny i logiczny, ale moje wypowiedzi ustne są zawsze chaotyczne, nawet kiedy rozmawiam z rodziną. Nie potrafię jednocześnie mówić i planować struktury całej wypowiedzi, strasznie się plączę, nieraz powtarzam jedną informację po kilka razy, a inną zupełnie pomijam i nie zachowuję żadnego logicznego porządku wypowiedzi.
W warunkach stresu jest jeszcze gorzej, tracę dostęp do pamięci długotrwałej, tzn. pamiętam tylko to o czym właśnie myślałem - dlatego bardzo ważne jest dla mnie przygotowanie tego co będę mówił i odpowiedzi na możliwe pytania. W skrajnych przypadkach mam w głowie jedynie brzmienie ostatniego pytania i powtarzam je w myśli bezskutecznie próbując je zrozumieć. Kiedyś jak coś mnie zaskoczyło w sytuacji stresogennej i nie wiedziałem jak zareagować, nie reagowałem w ogóle - po prostu miałem 'zwis' dopóki sytuacja się nie zmieniła; później udało mi się wyrobić reakcję mówienia "nie wiem" dzięki czemu moje zachowanie nie jest już aż tak dziwne.
W warunkach stresu jest jeszcze gorzej, tracę dostęp do pamięci długotrwałej, tzn. pamiętam tylko to o czym właśnie myślałem - dlatego bardzo ważne jest dla mnie przygotowanie tego co będę mówił i odpowiedzi na możliwe pytania. W skrajnych przypadkach mam w głowie jedynie brzmienie ostatniego pytania i powtarzam je w myśli bezskutecznie próbując je zrozumieć. Kiedyś jak coś mnie zaskoczyło w sytuacji stresogennej i nie wiedziałem jak zareagować, nie reagowałem w ogóle - po prostu miałem 'zwis' dopóki sytuacja się nie zmieniła; później udało mi się wyrobić reakcję mówienia "nie wiem" dzięki czemu moje zachowanie nie jest już aż tak dziwne.