08 Paź 2008, Śro 3:42, PID: 75355
Też sporo fantazjowałam w przeszłości i miałam problemy z panowaniem nad swoją wyobraźnią. Teraz już mi w większej części przeszło, czasem jednak zdarza mi się fantazjować o sobie (lepszej, szczęśliwszej) w dość odległej przyszłości, w wymarzonym domu z ukochaną osobą, otoczonej gronem ludzi przez których jestem autentycznie lubiana. Od pewnego czasu zdarza mi się też miewać fantazje/natrętne myśli bardzo negatywne, z bliską mi osobą w roli głównej (czasem tylko ze mną samą, wtedy dotyczą przeważnie choroby/kalectwa/jakiejś porażki życiowej). Odnoszą się prawie zawsze do przyszłości, bliższej lub dalszej. Zwykle osoba ta w jakiś sposób mnie krzywdzi, do tego stopnia, że zaczynam jej nienawidzić. Te fantazje pozostawiają mnie w paskudnym nastroju, co gorsza, czuję gniew, żal, wstręt do tej osoby, tak jakby rzeczywiście to zrobiła/miała zamiar zrobić, jednocześnie zdaję sobie sprawę, że nigdy by się tak nie zachowała. Czasem do tego stopnia że odbija się to na naszych wzajemnych relacjach, oczywiście negatywnie