18 Sie 2010, Śro 13:04, PID: 219149
knievel napisał(a):za moich mlodych czasow , wlasnie odczekac wypadalo, a ze tereaz ludzie znacznie szybciej zyja, to troche zglupialem.Nie wiem, jak się do tego odnoszą "eksperci", ale ja prawie zawsze dzwonię po conajmniej 3 dniach(zależy od harmonogramu i widzimisię ) i wychodzę na tym wyraźnie lepiej, niż kiedy dzwoniłem od razu. Choć szczerze mówiąc, czasem mam ochotę zadzwonić dzień po
knievel napisał(a):(...)ponadto juz w zasadzie nie wiem czy wywarlem na nie duze wrazenie, wydawalo mi sie , ze tak - slowa, gesty - z tym, ze ja zawsze ludzi swoja miara mierze, co w sercu to na jezyku, politykiem bylbym marnymTeż mam zbytnie zamiłowanie do szczerości, ale staram się z tym walczyć - na razie mało skutecznie
soulja napisał(a):nie rozumiem zagrywek w stylu 'przetrzymam ją/jego" niech myśli ze wcale mi tak bardzo nie zależy.Dziecinada, owszem. Większość kobiet też tak uważa, ale wiesz co? To nie ma znaczenia, co myślą - ważne, co czują, a dając jej trochę poczekać dajesz do zrozumienia, że jesteś silnym, atrakcyjnym samcem(w końcu masz co robić i z kim, więc nie możesz się z nią spotkać od razu) i to jej powinno na Tobie zależeć. Co poradzić, świadomość swoje a podświadomość swoje
Dla mnie to dziecinada
BTW, apel do męskiej części forum: Nie wierzcie kobietom, kiedy opowiadają o idealnym facecie! No chyba, że pod pojęciem "idealny facet" rozumiecie "idealny przyjaciel"