06 Maj 2008, Wto 2:50, PID: 21560
Witam
Wypowiem się tu, bo mam spore doświadczenie...Zmagam się z tym już od czasów gimnazjum, a mam 23 lata. Powiem od razu zapomnijcie o lekach, brałem już różne i jedynie pozytywne działanie wykazała serotonina a dokładniej Seroxat z grupy „ssri”...tylko nie łudźcie się, że pomoże to na nasz problem, lek po prostu pomaga być bardziej otwartym na świat i daje uczucie większej swobody. Co nie znaczy, że polecam, wręcz odradzam, bo na sam problem nie pomaga, tylko lekko ucisza go w głowie, jednak na taki mizerny skutek nie warto się tym truć. Przejdźmy dalej...Płytka hipnoza stosowana przez naszych trójmiejskich psychologów nie ma tutaj także żadnej wartości, fajny stan relaksu, ale nic poza tym, więc szkoda kasy. Próbowałem także innych metod takich jak bioofedback, czy nawet (może wydać się śmieszne ) wizyta u uzdrowiciela, bez większych skutków...Musze wam powiedzieć, że mój stan poprawił się lekko parę miesięcy temu kiedy znalazłem stałą pracę i dożuciem kilka innych zajęć, bo chyba najważniejsze jest to, żeby nie pogrążać się w tym tylko zając czymś innym, wtedy umysł zagłusza ten problem który można by powiedzieć, że uroiliśmy sobie w naszych głowach i ciągnąc go przez lata ciężko się jego wyzbyć...bo przecież jakby nie patrzeć to jesteśmy zdrowi i wszystko jest ok., przynajmniej wiem to po sobie, bo badałem się u urologa. Jednak przyznam, że nie jest mi łatwo, gdyż jestem osobą bardzo towarzyską, lubię się pobawić, spędzać czas w gronie znajomych, a to się bardzo kłuci ze sobą i czasami można wpaść w dużego dołka...Że też na świecie tyle ludzi cierpi na tą przypadłość, a nie wynaleźli jeszcze na to żadnego skutecznego środka...Jedna kobieta powiedziała mi, że mógłby pomóc tutaj biorezonans magnetyczny;...jednak jakoś słabo mi w to uwierzyć i dlatego jeszcze nie próbowałem...
Wypowiem się tu, bo mam spore doświadczenie...Zmagam się z tym już od czasów gimnazjum, a mam 23 lata. Powiem od razu zapomnijcie o lekach, brałem już różne i jedynie pozytywne działanie wykazała serotonina a dokładniej Seroxat z grupy „ssri”...tylko nie łudźcie się, że pomoże to na nasz problem, lek po prostu pomaga być bardziej otwartym na świat i daje uczucie większej swobody. Co nie znaczy, że polecam, wręcz odradzam, bo na sam problem nie pomaga, tylko lekko ucisza go w głowie, jednak na taki mizerny skutek nie warto się tym truć. Przejdźmy dalej...Płytka hipnoza stosowana przez naszych trójmiejskich psychologów nie ma tutaj także żadnej wartości, fajny stan relaksu, ale nic poza tym, więc szkoda kasy. Próbowałem także innych metod takich jak bioofedback, czy nawet (może wydać się śmieszne ) wizyta u uzdrowiciela, bez większych skutków...Musze wam powiedzieć, że mój stan poprawił się lekko parę miesięcy temu kiedy znalazłem stałą pracę i dożuciem kilka innych zajęć, bo chyba najważniejsze jest to, żeby nie pogrążać się w tym tylko zając czymś innym, wtedy umysł zagłusza ten problem który można by powiedzieć, że uroiliśmy sobie w naszych głowach i ciągnąc go przez lata ciężko się jego wyzbyć...bo przecież jakby nie patrzeć to jesteśmy zdrowi i wszystko jest ok., przynajmniej wiem to po sobie, bo badałem się u urologa. Jednak przyznam, że nie jest mi łatwo, gdyż jestem osobą bardzo towarzyską, lubię się pobawić, spędzać czas w gronie znajomych, a to się bardzo kłuci ze sobą i czasami można wpaść w dużego dołka...Że też na świecie tyle ludzi cierpi na tą przypadłość, a nie wynaleźli jeszcze na to żadnego skutecznego środka...Jedna kobieta powiedziała mi, że mógłby pomóc tutaj biorezonans magnetyczny;...jednak jakoś słabo mi w to uwierzyć i dlatego jeszcze nie próbowałem...