20 Gru 2012, Czw 21:26, PID: 331163
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20 Gru 2012, Czw 21:29 przez user.)
Ja raz w autobusie miałem taką sytuację, że stałem w "rzeźni" , czyli w miejscu dla osób stojących i wózków inwalidzkich/dziecięcych. Obok mnie stał biletomat i w tym miejscu swobodnie mogła stać tylko jedna osoba. Nagle wsiada jakaś młodsza ode mnie dziewczyna i wciska się pomiędzy mną, a biletomatem. Normalnie nie miałem czym oddychać. Nie czułem się wtedy zbyt dobrze, bo po prostu ktoś przekroczył moją przestrzeń życiową. Wkurza mnie, jak ktoś koło mnie stoi za blisko. Oczywiście nie mówię tu o sytuacjach, gdzie jest tłok i rzeczywiście nie ma za bardzo, gdzie stanąć, ale w tamtym przypadku nie było tłoku w autobusie, a ona przy mnie stanęła.