23 Sty 2013, Śro 18:26, PID: 335268
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23 Sty 2013, Śro 19:02 przez Exii.)
Mam taki sam problem. Wydaje mi się, że to nasze mechanizmy obronne tak działają. Nie chcemy pokazać jacy naprawdę jesteśmy więc wolimy zachować milczenie, nie wychylać się. To prowadzi do wyalienowania. I koło się zamyka. Im dłużej taka sytuacja trwa, tym bardziej jesteśmy tym poirytowani i rezygnujemy z prób na jej poprawę. Dodatkowo, to co staramy się ukryć (nasz brak zaufania do innych, strach) staje się coraz bardziej widoczne dla ludzi, wśród których musimy przebywać. Zaczynamy zdawać sobie z tego sprawę i staje się to dla nas barierą, która w pewnym momencie rozrasta się do takich rozmiarów, że trudno jest nam ją przekroczyć.