03 Lis 2011, Czw 10:32, PID: 278374
Ja nie wiem czy to myślenie jest wystarczające, kiedyś starałam się tak myśleć. Nawet nieświadomie do końca, bo się nad tym głębiej nie zastanawiałam. Pomogło, bo parę dni się na tym skupiłam, ale nie wiem czy to była zasługa moich założeń czy czegoś innego. Ogólnie to czasami naprawdę dużo mówię, jak nie zdążę pomyśleć, czy ktoś wszystko co mówię analizuje. Rzadko to się zdarza, chciała bym żeby takie momenty trwały wiecznie, ale później to znika. W zasadzie już nie wiem z czym ja mam problem, czy z mówieniem, czy z rozmową czy z czymś innym. Często stresuję się że na kogoś znajomego wpadnę i nie będę miała o czym gadać. Na ogół jak jestem zmęczona i niewyspana, to mało gadam na zajęciach, ale jak idę z jedną osobą, albo z np z współlokatorką siędzę w pokoju to mi lepiej idzie.
Pisanie, rysowanie itd. to pojedyńcze czynności, a rozmowy są bardziej złożone, dlatego to tak trudno zmienić
Pisanie, rysowanie itd. to pojedyńcze czynności, a rozmowy są bardziej złożone, dlatego to tak trudno zmienić