29 Lis 2009, Nie 21:37, PID: 187798
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29 Lis 2009, Nie 21:39 przez goguś.)
studia-dla mnie to temat nie za wesoly,boje sie chodzic na zajęcia a na dodatek gdy sa ćwiczenia i trzeba podchodzić do tablicy umieram ze strachu i siedze cicho jak mysz pod miotłą,a gdy juz podejdę co sie ze mna dzieje trzesą sie rece i nogi robie sie czerwony,tragedia,nie mam prawie wogóle kolegów i znajomych bo jestem tak zamkniety w swej skorupce ze nie chce z niej wychodzic czasami patrze sie na swych rówieśników z zazdroscia jak sie ciesza rozmawiaja a ja jak jakis dzik gdzies z boku