20 Paź 2016, Czw 21:36, PID: 587157
A czy ja napisałem, że nie ufam nauce? Napisałem "nie do końca ufam", że stosuje zasadę ograniczonego zaufania. Tzn. są dziedziny gdzie uwazam, że jest całkiem ok, ale są dziedziny, gdzie jest duży sceptycyzm, i jedną z takich dziedzin jest archeologia i tym podobne.
Poza tym nie nauce, tak gwoli jasności, a tzw. mainstreamowej nauce. Bo sam uważam, że jak wiele rzeczy w tym świecie, to nie jest żadna nauka, a tylko i wyłącznie rodzaj przykrywki, która działa na zasadzie "bawcie się tutaj ile chcecie, i tak się nic nie dowiecie".
Czyli, nie nazywam tego nauką, dlatego, że słowa mają znaczenie, a tutaj jest ono niewłaściwe, jak zresztą wiele rzeczy..
Poza tym nie nauce, tak gwoli jasności, a tzw. mainstreamowej nauce. Bo sam uważam, że jak wiele rzeczy w tym świecie, to nie jest żadna nauka, a tylko i wyłącznie rodzaj przykrywki, która działa na zasadzie "bawcie się tutaj ile chcecie, i tak się nic nie dowiecie".
Czyli, nie nazywam tego nauką, dlatego, że słowa mają znaczenie, a tutaj jest ono niewłaściwe, jak zresztą wiele rzeczy..