24 Sie 2013, Sob 22:15, PID: 361045
uno88 napisał(a):Pytanie w czym niedualność jest lepsza od dualności? Nie wiem.To jest chyba bardziej pytanie czy bhakti joga czy jhana joga, droga oddania (miłości) czy droga poznania (wiedzy)? Różnica jest głównie w praktyce i doświadczeniu. Filozofia nie jest tak istotna jak myślę, bo ostatecznie i tak ona nie wpływa na nasze życie tak bardzo, to co zmienia perspektywę to praktyka. Generalnie większość ścieżek jest nondualna, np. sufizm, mimo, że ściśle jest to bhakti joga (w sensie: droga oddania, devotion). Kryterium nondualizmu jjest chyba tutaj przedstawienie Boga bez formy jako Pustki, z której wyłania się wszystko (Bóg z formą, Matka). To czy to 'wszystko' nazwiemy snem, Mają czy nie to już inna sprawa, prawdopodobnie jest to kwestia czy spojrzymy na to absolutnie czy relatywnie. Ostatecznie liczy się nasze doświadczenie a nie filozofia, to ku czemu nas bardziej przyciąga w sensie praktycznym.
Mały cytacik z Tao te king, które chyba najklarowniej przedstawia to zagadnienie:
Cytat:Cokolwiek by o Nim nie mówić, istoty Tao nie da się opisać.Drogi dualistyczne to te z silnym rozróżnieniem na dobro i zło, Bóg kontra Szatan, który zdobył swoją niezależną wolę, więc może czynić coś (Boże uchowaj!) przeciwko Woli Boga. To jest dualizm w najczystszej postaci i takich ścieżek oraz filozofii bym unikał jak ognia.
Można nadać Mu nazwę, ale to nie będzie właściwa nazwa.
Nicość to początek Nieba i Ziemi.
Byt zaś jest Matką wszystkiego stworzenia.
Poprzez Nicości można poznać jak subtelne jest Tao.
Dzięki Bytowi można ujrzeć Jego bezmiar.
Oba jednocześnie się wyłoniły,
a potem odrębne przyjęły nazwy.
Pozostały jednak równie tajemnicze.
Tajemnicze a jeszcze bardziej tajemnicze się stają.
Z nich się rodzi ogrom i subtelność.
Mając za sobą dualne filozofie, to różnica jest w praktyce na dwóch ścieżkach: bhakti i jhana. Dużo o tym pisze w "Gospel of Ramakrishna",jak znajdę cytat to tu wkleję. Sporo też jest wyszczególnione w tej książce "Mystical Qabalah" Daniela Feldmana. Generalnie o ile pamiętam, ośrodek serca na drodze jhana jogi pozostaje pusty, a na drodze bhakti zostaje wypełniony miłością do Boga z formą (Small Face). Stąd różne stany ekstazy adeptów tej ścieżki. Klimat tych stanów można uchwycić np. z poezji Rumiego, Hafiza czy innych sufich. Ostatecznie jednak sufi przekracza ten poziom i realizuje Pustkę. (jako przypis odesłałbym do wykładu, który mi dużo rozjaśnił: "Chambers of The Heart" by Llewellyn Vaughan-Lee) Z kolei na drodze jhana jako, że Small Face jest postrzegany jako iluzja, to adept nie zatrzymuje się w ośrodku serca i nie upaja się tam formą Boga, lecz idzie wyżej w kierunku doświadczenia Pustki (Ayn) / Boga bez formy (Vast Face). Na tej drodze wiedzy ego zostaje całkowicie wchłonięte, na drodze miłości pewna minimalna ego-świadomość zostaje, dzięki temu adept może doświadczać róznych stanów ekstazy związanymi z konkretnymi aspektami Boga (Small Face), np. często przytaczana relacja Ukochanego z Ukochanym. W niektórych rodzajach samadhi z tego co pisze Ramakrishna ego jest całkowicie wchłonięte, jednak po powrocie pojawia się znowu. Chyba tutaj idealną literaturą do tematu bhakti jogi jest "Pieśń nad Pieśniami". Natomiast Ramakrishna pisze dosłownie o "penetracji" duszy z Bogiem, dlatego, że dusza nabywa duchowe organy takie jak oczy, uszy, usta, członek, itp. Szeroko o tym jest też mowa w pismach kabalistycznych, szczególnie z nurtu kabały luriańskiej.
.
Tu literatura do tematu: http://www.workofthechariot.com/TextFile...Faces.html
Daniel Feldman napisał(a):To access the consciousness of Vast Face, one must renounce Small Face (in whose dream you are a creature) for release from the dream universe. Hence, it is "only through the Son (Small Face) that one can know the Father (Vast Face)."Prawdopodobnie to miał na myśli pewien chrześcijański święty (nie pamiętam który niestety) mówiąc o "wyrzeczeniu się Boga dla Boga". Także ostatecznie i jhana i bhakti prowadzi ku temu samemu, choć droga jest zdecydowanie inna.
Chaim Luzzatto napisał(a):Everything we see that appears to be the opposite of His will exists only because He allows it in accordance with His deep plan, which will continue unfolding until He brings everything to complete perfection. At present God leaves man with freedom of choice for as long as He wills. But in the end - whether through repentance or by means of punishment - everything will return to complete perfection. This is called "the oneness of Eyn Sof, blessed be He".
W jhana główna praktyka to self-enquiry, której celem jest uświadomienie sobie, że "ja" jest iluzją, a wraz z tym ciało i umysł. Wymaga to raczej głębszej medytacji, w bhakti głównie chodzi o jednoupunktowienie na wybraną formę Small Face, w rezultacie obudzenie energii miłości, która w medytacji powinna oczyścić umysł z myśli, a w dłuższej perspektywie dokonać potrzebnej transformacji. (patrz. L.Vaughan-Lee, np. "Love is a Fire")