12 Cze 2013, Śro 14:20, PID: 354161
Przyszło mi do głowy takie porównanie: księżyć w pełni odbija całe światło od słońca, słońce jest więc dla niego wszystkim, czując jego żar na sobie może powiedzieć "jestem słońcem", natomiast gdy księżyc jest w stanie odwrotnym do pełni (nie znam fachowej nazwy) to słońce się w nim nie odbija. Księżyć poznaje swoją ciemność, że jest niczym bez słońca. Uświadamia sobie, że całe światło pochodziło od Słońca. Tu chyba jest podobnie, zresztą w różnych tekstach mistycznych często podaje się metaforę słońca albo księżyca, jest chyba taki tekst tantryczny "Union of Sun and Moon".
[Obrazek: snapshot5.png]
[Obrazek: snapshot5.png]