07 Mar 2013, Czw 13:11, PID: 342031
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07 Mar 2013, Czw 13:16 przez clouddead.)
Wszystko fajnie tylko jest to bardzo bolesny proces. Ktoś może pomyśleć że oświecenie to ptaszki i skowronki a jest dokładnie odwrotnie wiąże się to z ogromnym bólem emocjonalno-duchowo-fizycznym. Tak jakby ogień piekielny palił wsystko co znasz i jak nie chcesz czegoś puścić to cierpisz. I ne da się tego opisać, to co było aktualne wczoraj dzisiaj już jest martwą koncepcją. Cały czas nowe, nowe, nowe, nieznane, nieznane.