29 Sty 2008, Wto 1:52, PID: 11158
NetkaA:
Michał:
Jeju, Michale... Ale gdzie Ty wyczytales z moich slow ze ktokolwiek jest ograniczony intelektualnie? Moje przekonania sa wrecz przeciwne, kazdy jest wspanialym czlowiekiem i kazdy zasluguje na pomoc i szanse na fajniejsze zycie.
Pytanie do Ciebie: Czy Twoim zdaniem przekonania nie wywołują ograniczeń? Ba, więcej, czy przekonania i ograniczenia nie mogą być jednym i tym samym? Czy naprawde uwazasz, ze mozna wyleczyc z choroby psychicznej osobe, ktora twierdzi ze nie ma szans zeby jej cokolwiek pomoglo? Gdybys chcial takiej osobie pomoc, musialbys najpierw zmienic jej przekonanie co do mozliwosci wyleczenia. A dopiero potem zajac sie konkretnym problemem.
Jaki z tego wniosek? Dochodzac do wniosku ze nic Ci nie pomoze poglebia Twoj problem. A przeciez przekonania to cos na co masz duzo wiekszy wplyw niz Twoja fobia.
NetkaA napisał(a):Nie o to mi chodziło. Mi się po prostu wydaje,że Ty uważasz,że my sobie wymyśliliśmy tą naszą fobię.A nawet jezeli tak mysle? Przeciez nikogo nei bede przekonywal ze jest inaczej, wiec co za roznica? Ale odkladajac to na chwile na bok. Wyobraz sobie, ze faktycznie nie ma czegos takiego jak fobia socjalna i ze mozna sobie to tylko wmowic. Czy z takim przekonaniem nie latwiej byloby Ci ja szybko z siebie zrzucic? Czy z przekonaniem ze cos co zostalo stworzone przez Twoj mozg, moze zostac szybko przez Twoj mozg zmodyfikowane i wyparte - nie byloby Ci latwiej?
Michał:
Michał napisał(a):Tu nie chodzi o przekonanie tych osób, tylko o ich ograniczenia. Ile osób w różnych stanach widziałeś, z iloma rozmawiałeś? Bo ja z kilkoma w na prawdę ciężkim stanie i nie były/są to osoby ograniczone intelektualnie.
Jeju, Michale... Ale gdzie Ty wyczytales z moich slow ze ktokolwiek jest ograniczony intelektualnie? Moje przekonania sa wrecz przeciwne, kazdy jest wspanialym czlowiekiem i kazdy zasluguje na pomoc i szanse na fajniejsze zycie.
Pytanie do Ciebie: Czy Twoim zdaniem przekonania nie wywołują ograniczeń? Ba, więcej, czy przekonania i ograniczenia nie mogą być jednym i tym samym? Czy naprawde uwazasz, ze mozna wyleczyc z choroby psychicznej osobe, ktora twierdzi ze nie ma szans zeby jej cokolwiek pomoglo? Gdybys chcial takiej osobie pomoc, musialbys najpierw zmienic jej przekonanie co do mozliwosci wyleczenia. A dopiero potem zajac sie konkretnym problemem.
Jaki z tego wniosek? Dochodzac do wniosku ze nic Ci nie pomoze poglebia Twoj problem. A przeciez przekonania to cos na co masz duzo wiekszy wplyw niz Twoja fobia.