22 Lip 2009, Śro 21:39, PID: 165334
Też przechodziłam koszmary związane z pracą, jestem wśród samych kobiet, u mnie w pracy jest taka jedna, co stara się jak najmocniej uprzykrzyć życie nowym, mnie też nie ominęła, byłam tą najgorszą nie ważne co powiedziałam i zrobiłam, naprzejmowałam się, naryczałam przez rok, aż przyszła druga nowa i przestawiła się na nią.
Teraz jestem zdystansowana do koleżanek w pracy, w pracy nie ma sentymentów, najważniejsze to robić swoje, uśmiechać się, pomóc czasem komuś, czasem porozmawiać z grzeczności, jak jest jakaś impreza, iść, posiedzieć z godzinkę, inni niech się upijają do północy, najważniejsze to być sobą, nieśmiała osoba nie stanie się duszą towarzystwa, ale może znaleźć w nim swoje miejsce.
Teraz jestem zdystansowana do koleżanek w pracy, w pracy nie ma sentymentów, najważniejsze to robić swoje, uśmiechać się, pomóc czasem komuś, czasem porozmawiać z grzeczności, jak jest jakaś impreza, iść, posiedzieć z godzinkę, inni niech się upijają do północy, najważniejsze to być sobą, nieśmiała osoba nie stanie się duszą towarzystwa, ale może znaleźć w nim swoje miejsce.