23 Sie 2022, Wto 16:06, PID: 861105
(22 Sie 2022, Pon 14:30)mathew31 napisał(a): Chciałbym tak,ale nie wychodzi,a już jeśli to sztucznie i dziwnie.Nie wiem jak się przełamywac,to siedzi w środku że zdania nie mogę zacząć mówić.Funkcjonuje poprawnie głównie jak ktoś mi zadaję pytanie lub rozmowa idzie obok to jakoś się wtrącę jak mnie temat zainteresuje.Ale leżę i kwiczę jak chce lub musze coś zainicjować (jedyne co mi wychodzi to rozmowy telefoniczne w pracy,gdy na komputerze mam poukładane co mowic,a telefon już dzwoni więc nie mam wyjscia,albo w sytuacjach bardzo waznych to juz jakos zaczyna mozg troche działać).Jakieś sposoby na zaczynanie rozmowy?Czy ktoś miał już takie stadium i się z tego wygrzebał?dodam że od urodzenia byłem bardziej zmulony niż inni ludzie więc może się tylko łudze ze ma sens jeszcze walka z tym..Oczywiście ,że ma sens. Też nie potrafiłem rozpoczynać rozmowy , praktycznie zawsze czekałem aż ktoś inny zacznie. Raczej nie ma magicznego sposobu, musisz zmienić sposób myślenia. Co się takiego stanie jak się odezwiesz pierwszy? Zacznij od zadania pytania(wtedy jest łatwiej wydusić z siebie pierwsze zdanie niż wyrażenie jakiejś opinii czy narzucenia tematu rozmowy) Poza tym nie myśl tylko to zrób( wiem ,że łatwo napisać xd). Jeśli raz to zrobisz i reakcja drugiej osoby będzie pozytywna później będzie już dużo łatwiej Zawsze możesz zacząć od miejsca i osoby w której więcej się nie pojawisz i której więcej nie zobaczysz (asekuracyjnie xd)
ps sztucznie i dziwnie jest zapewne głównie z Twojej perspektywy Jeśli już spróbujesz zacząć rozmowę to ludzie uciekają? xd nie próbują również podtrzymać rozmowy ?