12 Sie 2022, Pią 20:07, PID: 860771
(12 Sie 2022, Pią 7:47)Clint Ruin napisał(a): Aberlour dobry łiskaczTeż tak uważam. Jak na razie miałem do czynienia z 12,14,16 letnim. Ogólne whisky leżakowana w beczkach po sherry trafia w moje gusta.
(12 Sie 2022, Pią 19:27)niki111 napisał(a): Ja np. jadę sama na kilkudniową wycieczkę na drugim końcu Polski, dla kogoś to może nic, dla mnie to sukces, bo jeszcze parę lat temu stresowało mnie zwykłe wyjście na starówkę w moim mieście ot tak się przejść. Widzę duży progres u siebie ogólnie, wyszłam z nory, zaczęłam coś działać, uczestniczę w różnych wydarzeniach lokalnych, wyprowadziłam się, dzwonię, załatwiam różne sprawy itd. Kilka lat temu stresowało mnie WSZYSTKO co związane z interakcją z innymi ludźmi. Oczywiście nie jestem super duszą towarzystwa i nigdy nie będę, bo mam taki typ osobowości i tyle, ale z lękiem można walczyć i można go zminimalizować na tyle by nie utrudniał normalnego funkcjonowania, ale to praca nad sobą i nie przychodzi to tak hop siup wiadomo, ale warto pracować nad tym.Ja dopiero od nie dawna nauczyłem się cieszyć z takich małych spraw. Wcześniej patrzyłem tylko pod kątem porównywania się do innych. W takim wypadku jakim sukcesem jest np odezwanie się w większej grupie ludzi, próba wyznaczania granic w relacji, udanie się na imprezę rodzinną itp. ? Teraz porównuję się do siebie i to od siebie z przed miesiąca, tygodnia chcę być lepszy. Jestem typem introwertyka i dobrze się czuję sam. Moim celem nie jest bycie wodzirejem, chcę po prostu pozbyć się lęku który mnie ogranicza i nie pozwala swobodnie funkcjonować między ludźmi nawet tymi najbliższymi na których mi zależy.