16 Lis 2009, Pon 19:06, PID: 185953
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16 Lis 2009, Pon 19:08 przez vivi.)
Mnie się ciężko patrzy w oczy Embody'ego O_O Rili. Nawet się śmiałam z tego na słynnym sobotnim spotkaniu.
W oczy rodziny patrzę bez zastanowienia. Chyba, że pomyślę "powinnam więcej patrzeć w oczy" - wtedy robi się ciężej. Albo kiedy mówię rzeczy wstydliwe, też ciężej. Staram się jednak. Gorzej z ludźmi obcymi albo mającymi takie oczy... nie wiem, świdrujące. Jak Embod. Embody, wrzuć zdjęcie oczu.
Uzupełnienie:
W kwestii patrzenia w oczy najlepszy jest mój promotor. Jest naszym przeciwieństwem: patrzy MI w oczy nawet kiedy ja patrzę gdzie indziej od dobrych pięciu minut. Goni wzrokiem za oczami osoby, do której mówi, nawet jeśli ona jest zajęta czym innym i może jedynie go słuchać. Fenomen, bardzo śmiesznie to się czuje - ja się gapię w ścianę, a on na moje oczy.
W oczy rodziny patrzę bez zastanowienia. Chyba, że pomyślę "powinnam więcej patrzeć w oczy" - wtedy robi się ciężej. Albo kiedy mówię rzeczy wstydliwe, też ciężej. Staram się jednak. Gorzej z ludźmi obcymi albo mającymi takie oczy... nie wiem, świdrujące. Jak Embod. Embody, wrzuć zdjęcie oczu.
Uzupełnienie:
W kwestii patrzenia w oczy najlepszy jest mój promotor. Jest naszym przeciwieństwem: patrzy MI w oczy nawet kiedy ja patrzę gdzie indziej od dobrych pięciu minut. Goni wzrokiem za oczami osoby, do której mówi, nawet jeśli ona jest zajęta czym innym i może jedynie go słuchać. Fenomen, bardzo śmiesznie to się czuje - ja się gapię w ścianę, a on na moje oczy.