16 Lip 2011, Sob 20:38, PID: 262366
Z frontu walki z prokrastynacją (natknąłem się na ten artykuł chyba w świątecznym Neewsweeku):
Otóż porównano tam działanie silnej woli do mięśnia, który przetrenowany może odmówić posłuszeństwa i w efekcie nie potrafimy się do niczego zmobilizować, wypełniać swoich obowiązków na czas itp., itd.
Staranie się spełniać oczekiwania innych ludzi (rodziców/grupy rówieśniczej/ kogokolwiek) za wszelką cenę jest głównym powodem nadwyrężenia tego mięśnia i skutkuje stanem chorobowym zwanym prokrastynacją. Również współczesna cywilizacja z mnogością pokus, wizji życia, kariery jest sporym czynnikiem ryzyka. Całkiem ciekawa teoria, c’nie?
Otóż porównano tam działanie silnej woli do mięśnia, który przetrenowany może odmówić posłuszeństwa i w efekcie nie potrafimy się do niczego zmobilizować, wypełniać swoich obowiązków na czas itp., itd.
Staranie się spełniać oczekiwania innych ludzi (rodziców/grupy rówieśniczej/ kogokolwiek) za wszelką cenę jest głównym powodem nadwyrężenia tego mięśnia i skutkuje stanem chorobowym zwanym prokrastynacją. Również współczesna cywilizacja z mnogością pokus, wizji życia, kariery jest sporym czynnikiem ryzyka. Całkiem ciekawa teoria, c’nie?