19 Cze 2010, Sob 21:26, PID: 211043
Cytat:I niby cel sam w sobie jest, do jakiego się dąży, ma przynieść korzysci. Ale to pozór. Kiedy głębiej poszperasz, okazać się może, że podświadomie pragniesz czegos zupełnie innnegoDokładnie, moje prawdziwe pragnienia były zupełnie inne, niż mi się kiedyś wydawało.
Studia, liceum i wiele innych rzeczy wybierałem kierując się celem - zadowolić moich rodziców. Stawiali mi wysokie wymagania, a bardzo chciałem zasłużyć na ich miłość, dlatego zawsze starałem się osiągać najtrudniejsze rzeczy. Chodziłem do najlepszej szkoły, podchodziłem do najtrudniejszych zadań, wybrałem sobie najlepsze studia, zapisywałem się na najbardziej ambitne przedmioty i wymyśliłem sobie bardzo trudny temat pracy magisterskiej.
Ale to nie było moje prawdziwe pragnienie. A łatwo odróżnić prawdziwe od nieprawdziwych - mianowicie z tych pierwszych cieszymy się, kiedy je osiągniemy. Ja natomiast osiągałem kolejne cele i nic. Nie przynosiły mi zadowolenia i nie dodawały sił.
Dzisiaj już lepiej znam siebie. Moje marzenia są dość banalne - znaleźć dziewczynę, założyć rodzinę i osiągnąć umysłową równowagę pomiędzy rozumem, ciałem i uczuciami. Te rzeczy dałyby mi zadowolenie i siły.
Studia wypadałoby skończyć. Mój plan jest taki, że znajdę sobie dziewczynę i dzięki uzyskanemu zapałowi dokończę pracę. Natomiast jeżeli nie uda mi się upolować żadnej w ciągu najbliższych miesięcy, to rozpocznę nowe studia, już łatwiejsze.