10 Cze 2010, Czw 16:00, PID: 209746
Ani trochę nie myślę tak jak piszesz klocku, mam plan, cel, motywację taką ogólną i entuzjazm, wiem co chcę robić i zmierzam w tym celu. Tylko wisi mi zawsze jakieś zadanie z powodów, o których napisałam. I właśnie wykonanie tego doprowadziłoby mnie do celu. Tak jak wszystkie zadania, z którymi miałam trudność. Mogłabym się podpisać pod ostatnią wypowiedzią agi_p i właściwie olki.
Nie mam motywacji do jakiegoś konkretnego zadania albo raczej motywacji nawet nie rozważam, bo mnie stresuje sama myśl, przytłacza jakoś, to co będzie po wykonaniu, że nie będzie dobrze, więc paradoksalnie wolę to sobie odłożyć na czas kiedy będzie lepiej, a takiego czasu nie będzie, bo dopóki nie zacznę, nic się nie zmieni. Takie czekanie na zbawienie.
I jak sobie przypominam, to właśnie odkładam zadania najbardziej prowadzące mnie do celu, bo najbardziej mi zależy na perfekcyjnym wykonaniu. I myślę, że to zmuszanie się nawet dobrze mi szło, organizowałam się w ostatniej chwili, ale jednak... Teraz jakoś nie mogę znaleźć tego czegoś, co mnie zmusi.
Z wikipedii, chociaż to może nie najlepsze źródło:
Leczenie i rokowania
Trudne. Środki farmakologiczne zwykle są mało skuteczne (dla przykładu: stymulanty powodują zwykle zbytnie rozpraszanie uwagi, zaś depresanty zwiększają niechęć do działania). Można stosować metody psychologiczne: terapię u specjalisty lub samoleczenie poprzez zmuszanie się do pracy i stopniowe przezwyciężanie trudności, jakie dla prokrastynatorów przedstawia konkretne działanie.
Tu też jest trochę o radzeniu sobie z tym i ogólnie o tym problemie (po angielsku):
http://www.winstonbrill.com/bril001/html..._body.html
Nie mam motywacji do jakiegoś konkretnego zadania albo raczej motywacji nawet nie rozważam, bo mnie stresuje sama myśl, przytłacza jakoś, to co będzie po wykonaniu, że nie będzie dobrze, więc paradoksalnie wolę to sobie odłożyć na czas kiedy będzie lepiej, a takiego czasu nie będzie, bo dopóki nie zacznę, nic się nie zmieni. Takie czekanie na zbawienie.
I jak sobie przypominam, to właśnie odkładam zadania najbardziej prowadzące mnie do celu, bo najbardziej mi zależy na perfekcyjnym wykonaniu. I myślę, że to zmuszanie się nawet dobrze mi szło, organizowałam się w ostatniej chwili, ale jednak... Teraz jakoś nie mogę znaleźć tego czegoś, co mnie zmusi.
Z wikipedii, chociaż to może nie najlepsze źródło:
Leczenie i rokowania
Trudne. Środki farmakologiczne zwykle są mało skuteczne (dla przykładu: stymulanty powodują zwykle zbytnie rozpraszanie uwagi, zaś depresanty zwiększają niechęć do działania). Można stosować metody psychologiczne: terapię u specjalisty lub samoleczenie poprzez zmuszanie się do pracy i stopniowe przezwyciężanie trudności, jakie dla prokrastynatorów przedstawia konkretne działanie.
Tu też jest trochę o radzeniu sobie z tym i ogólnie o tym problemie (po angielsku):
http://www.winstonbrill.com/bril001/html..._body.html