10 Lip 2008, Czw 18:44, PID: 42596
lostsoul napisał(a):A jak mnie po latach odnajdzie to dziecko?I co wtedy?
Będzie Ci wdzięczne za życie, porozmawiacie przy kawie, wstąpicie może na pizze. Czyli zaciśniecie więzy rodzinne Przy okazji poznasz kobietę która urodziła i wychowywała twój (wasz) owoc...no a czy będziesz chciał z nimi utrzymywać kontakt to już twoja indywidualna sprawa Oczywiście nie będzie tak łatwo jak napisałem bo pewnie przy tych spotkaniach będą towarzyszyć różne odczucia, negatywne i pozytywne. Kto wie, może to będzie żal, może radość, a może jedno i drugie
Oj, chyba sie zagalopowałem, ale mam nadzieję że zaspokoiłem twoją ciekowść