01 Maj 2021, Sob 22:26, PID: 841796
(01 Maj 2021, Sob 21:30)Bobek90 napisał(a): Mi się dwa razy zdarzyło że dziewczyna zakochała się we mnie, w dodatku z wzajemnością. To nie było planowane, w obu przypadkach były super sympatyczne, często na siebie wpadaliśmy. Ja o tym nawet nie myślałem, bo przecież spoza mojej ligi, więc też byłem super sympatyczny. Z perspektywy człowiek zdaje sobie sprawę że one chciały mnie poderwać, po prostu nie chciały zrobić pierwszego kroku, więc robiły wszystko żeby wymusić na mnie, haha, pierwszy krok. To wymuszanie trwało tygodniami, lub więcej, czasami nawet był szantaż emocjonalny - "on nic nie robi" wypowiedziane na cały głos w klasie lub "muszę skończyć z tą obsesją" gadając z koleżankami w jadalni, ale tak że było słychać na całe pomieszczenie - w trakcie tych tygodni w końcu opuszczałem garde i się zakochiwałem, one też. Moim przekleństwem było to że w tym momencie panikowałem, i ze strachu zaczynałem unikać tych dziewczynyn, ale było już za późno. Poza tym widać było że się denerwowałem jak na siebie mimo wszystko wpadaliśmy, więc nie było mowy żeby ukryć że mi się podobały.Prawie jakbym czytał o sobie z czasów liceum. W moim przypadku brak działania wynikał między innymi z obawy, że zrobię coś nie tak i stanę się pośmiewiskiem w klasie, bo jakby nie patrzeć dziewczyny o wszystkim ze sobą rozmawiają. Dodatkowo ewentualny związek może się nie udać, a wtedy jak wiadomo, to facet jest dupkiem i to dupkiem do końca liceum, bo szkoły się nie zmieni...