27 Mar 2021, Sob 15:01, PID: 839945
Tak, niestety bylam stalkowana. I nie zgadzam sie z Clintem,ze poki nie dochodzi do porwania jest ok, bo nie jest, krzywde komus mozna zrobic tez psychiczna, zaszczuc kogos, wpedzic w leki, depresje, paranoje i inne nieciekawe sprawy. Mialam szczescie, ze koles mieszka bardzo daleko ode mnie i nie spodziewalam sie,ze wyskoczy mi zza rogu, chociaz mialam juz takie okresy na skraju wytrzymalosci,ze obawialam sie,ze zobacze go jak otworze lodowke.
O ile sie nie myle stalking jest przestepstwem karalnym.
Osoba stalkujaca ma zaburzenie psychiczne i nic co zrobisz nie zniecheci jej, twoj opor czy niezainteresowanie odbiera na odwrot i "stara sie" jeszcze bardziej. Czytalam gdzies,ze nawet jesli np wejdziesz w zwiazek z taka osoba to i tak nie pomoze, bedzie chciala jeszcze wiecej , posiasc kazda Twoja mysl i minute czasu,zawsze bedzie jej malo. I to ta osoba musi sie leczyc. Bywa tak, ze odpuszcza dopiero wtedy jak...znajduje nowy obiekt zainteresowan.
O ile sie nie myle stalking jest przestepstwem karalnym.
Osoba stalkujaca ma zaburzenie psychiczne i nic co zrobisz nie zniecheci jej, twoj opor czy niezainteresowanie odbiera na odwrot i "stara sie" jeszcze bardziej. Czytalam gdzies,ze nawet jesli np wejdziesz w zwiazek z taka osoba to i tak nie pomoze, bedzie chciala jeszcze wiecej , posiasc kazda Twoja mysl i minute czasu,zawsze bedzie jej malo. I to ta osoba musi sie leczyc. Bywa tak, ze odpuszcza dopiero wtedy jak...znajduje nowy obiekt zainteresowan.