03 Kwi 2021, Sob 16:54, PID: 840196
(23 Mar 2021, Wto 21:56)zbyszek93 napisał(a): Ja mam nawet wrażenie, że w tym kraju trzeba się wręcz tłumaczyć z niepicia, to jest trochę absurd. Ja jestem całkowitym, pierwotnym abstynentem i gdy jeszcze chodziłem do technikum to budziło to zdziwienie i niechęć. Mam wrażenie, że samym tym niepiciem jeszcze bardziej inni izolowali się ode mnie a ja od nich. Nikt przecież nie będzie nigdzie zapraszał tej "niepijącej cioty", co kiedyś przez przypadek usłyszałem. Dobra zabawa to dla nich zawsze było jedynie schlanie się do nieprzytomności a potem spanie we własnych rzygach (czym się również później chwalili).Masz wrażenie? To już go nie miej, bo to prawda Polska to chyba jedyny cywilizowany kraj w którym trzeba się tłumaczyć z niepicia alkoholu (Rosja nie jest dla mnie cywilizowanym krajem jak coś). Nie zliczę ile razy miałem problemy z tego powodu, bo nie potrafiłem się dopasować do pijącej grupy. Jak nie piłem, bo np. byłem kierowcą z własnej woli, to ludzie współczuli mi, że nie mogę się napić. Przecież to jest kur... absurd. Polskie społeczeństwo, szczególnie na wsiach, to społeczeństwo chlejusów i nie mówię tutaj o chorobie alkoholowej, bo to ciężka sprawa z której cholernie trudno wyjść. Mówię tutaj o Januszach, którzy nie przepuszczą żadnego weekendu, żeby się nawalić i jest to dla nich najlepsza rozrywka. Jacy ci ludzie muszą być ubodzy, że zaczynają się dobrze bawić dopiero po alkoholu.