03 Mar 2021, Śro 21:56, PID: 838585
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03 Mar 2021, Śro 22:02 przez L1sek.)
Jeśli twój angielski jest na takim poziomie, że wiesz, że na pewno nie dasz rady w jakkolwiek efektywny sposób wyszkolić tego cudzoziemca, to najbardziej odpowiedzialną i najrozsądniejszą opcją będzie po prostu jak najszybsze poinformowanie dyrektora o tym, że jednak nie dasz rady przeprowadzić tego szkolenia, wtedy może ktoś inny się znajdzie albo sytuacja zostanie jakoś wyjaśniona rzeczonemu Hiszpanowi i nie przyjedzie "na darmo" albo przybędzie w późniejszym terminie jak zostanie jakoś rozwiązany ten problem, bo jeśli to jakiś pracownik ważniejszej filii zagranicznej, a wyjdzie taka sytuacja, że nie będzie wiadomo co z nim zrobić, jak się z nim efektywnie komunikować i nie wyszkoli się z tego co miał się wyszkolić na tej delegacji, to wtedy mogą z tego wyniknąć poważniejsze konsekwencje ludzi za tą sytuację odpowiedzialnych w twojej firmie - a zapewne wiadomo jak będzie - od góry pójdzie na dyrektora, a dyrektor powie, że to Twoja sprawka i w sumie to nie skłamie. Teraz jest jeszcze czas, żeby chociaż w jakiś sposób tą sytuacje załagodzić i jak najszybciej poinformować o zaistniałej sytuacji. I dla Ciebie to też raczej (raczej na pewno) będzie po pierwsze łagodniejsze w konsekwencjach, a po drugie mniejszy stres na pewno odczujesz mówiąc o tym teraz swojemu dyrektorowi niż później tłumacząc się z tego jak już Hiszpan będzie na miejscu i nie wiadomo będzie co z nim zrobić. Takie rzeczy niestety mają swoje konsekwencje, lepiej je złagodzić niż narażać się na wyrzucenie z pracy i jeszcze większy i dłuższy stres niż jest to możliwe.
A co do zwolnienia lekarskiego czy kwarantanny to jest to jakieś wyjście, na pewno warte rozważenia, ale kwestia tego czy jeśli teraz ten hiszpan nie zostanie przeszkolony i są problemy ze znalezieniem kogoś kto mógłby to zrobić, to czy nie bedzie to po prostu przesunięte na termin, w którym bedziesz zdrowy i znowu problem wróci. I jeśli jeden Hiszpan przyjedzie, to czy w przyszłości nie przyjadą też inni.
A jak przez 5 minut mozesz opowiadać, to dlaczego nie mógłbyś przez 10 minut, 20 minut, godzinę, kilka godizn i tak przez 3 dni? Moze jednak dałbyś radę jakbyś skupił się teraz na szlifowaniu języka pod katem tego szkolenia? Moze ten hiszpan też wcale nie bedzie znał tak dobrze jezyka i jakbyś sie od czasu do czasu wspomógł translatorem w telefonie to nie byłoby tragedii i wybrnąłbyś jakoś z tego?
A co do zwolnienia lekarskiego czy kwarantanny to jest to jakieś wyjście, na pewno warte rozważenia, ale kwestia tego czy jeśli teraz ten hiszpan nie zostanie przeszkolony i są problemy ze znalezieniem kogoś kto mógłby to zrobić, to czy nie bedzie to po prostu przesunięte na termin, w którym bedziesz zdrowy i znowu problem wróci. I jeśli jeden Hiszpan przyjedzie, to czy w przyszłości nie przyjadą też inni.
A jak przez 5 minut mozesz opowiadać, to dlaczego nie mógłbyś przez 10 minut, 20 minut, godzinę, kilka godizn i tak przez 3 dni? Moze jednak dałbyś radę jakbyś skupił się teraz na szlifowaniu języka pod katem tego szkolenia? Moze ten hiszpan też wcale nie bedzie znał tak dobrze jezyka i jakbyś sie od czasu do czasu wspomógł translatorem w telefonie to nie byłoby tragedii i wybrnąłbyś jakoś z tego?