19 Lut 2021, Pią 0:48, PID: 837938
(19 Lut 2021, Pią 0:38)Ciasteczko napisał(a): Dla mnie ważne było, żeby facet mnie słuchał i nie traktował jak wariatki. Mam ten problem, że lubię czasami dyskutowac na tematy, które odbiegają od normalnych dyskusji, czy tam są "dziwne", "kontrowersyjne". Np, przed chwilą obejrzałam sobie jakąś koreańską animację o rybach (coś a'la mega mroczne "gdzie jest nemo") i ich traktowaniu na targach ryb itp. Mogłabym temat tej animacji z moim poruszyć bez głupich żarcików i gapienia się na mnie jak na idiotkę, z czym zawsze miałam problem, bo jak coś tak mocno odbiega to ludziom się jakiś error włącza i nie traktują rozmówcy poważnie. Moim ulubionym filmem jest "Wodnikowe wzgórze", starczy, że komuś powiem, że to animacja o królikach to już widzę te uśmieszki jaka to ja niedojrzała i dziecinna muszę być, że bajeczki dla dzieci oglądam xd
Tak samo mój wie o moich traumach, mojej przeszłości i nie skreśla mnie przez to. Były nie mogł tego znieść, bo był takim typowym do bólu Kowalskim i udpodobania we wszystkim od muzyki do ubierania się, poglądów miał takie mocno przeciętne (meczyk, kabarety), więc pewnie niezły cringe musiałam u niego wywoływać mówiąc mu o traumach, gdzie jemu takie coś się pewnie z wariatami przypiętymi pasami w psychiatryku kojarzyło.
Też mnie wkurza, że ludzie nie chcą gadać ze mną o kosmitach, tylko o jakiś przyziemnych rzeczach