10 Gru 2020, Czw 23:37, PID: 833253
(10 Gru 2020, Czw 22:41)Kacper napisał(a):(08 Gru 2020, Wto 22:57)Ciasteczko napisał(a): Do tego dochodzi jeszcze w kulturze archetyp maczo, twardziela, silnego faceta, który niczego się nie boi, umie się bić itp.
Ja się serio nie dziwię, że ludzie, a zwłaszcza panowie mogą mieć kompleksy na punkcie tego, że w sytuacji konfrontacji uciekli.
Po prostu różni są ludzie, niezależnie od płci. Moja znajoma z podstawówki jest zawodniczką MMA na przykład. Szczerze jakby mnie goniła grupa patusow to bym s+ł. Miałem nieciekawe dziecinstwo i żałuję że nie nauczyłem się żadnych sztuk walki. Może się gdzieś zapiszę bo chciałbym umieć się obronić (czy kogoś)
Nic by to jej nie dało pewnie (Tobie zresztą też), gdyby trafiła na grupę patusów zwłaszcza płci męskiej. Bo raz, że mamy do czynienia z przeciwnikiem silniejszym fizycznie (jeden facet stanowi wyzwanie dla baby, a co dopiero kilku), a dwa, że tak jak napisałam wcześniej, z reguły na obcych ludzi rzucają się ludzie, którzy w przemocy mają doświadczenie. Wielu tych Sebków też ćwiczy różne sztuki walki, właśnie mma jest bardzo popularne w tej grupie, do tego dochodzi faktyczne doświadczenia w walce ulicznej, a nie tylko ring. Wiele filmików, reportaży można znaleźć o tym, jak jakiś zawodnik czy to boksu czy mma czy karate został pobity/ zabity przez patusów. Żeby nie było, nie chcę tutaj zniechęcić nikogo do trenowania sztuk walki, wręcz przeciwnie, uważam, że to dobry pomysł, sama chciałabym się zapisać na krav magę, tyle, że w Niemczech nie wiem jak to wygląda, czy coś bym zrozumiała itp. Mimo wszystko uważam, że w walce lepiej polegać na broni, oczywiście jak ktoś nie chce do trafić to mam na myśli głównie bronie legalne czyli gaz, pałkę teleskopową czy paralizator.