01 Gru 2020, Wto 18:56, PID: 832873
W sumie to jeśli w tego typu rozmyślaniach zachować całość siebie, tylko zmienić jedną rzecz np. fobię, to ciekawe wnioski można wyciągnąć.
Czasami się zastanawiam, czy w moim przypadku pewne długie dojrzewanie itp., to naturalny proces czy tylko negowanie emocji przez fobię.
Przyzwyczaiłem się do fobii, i żyje sobie zbyt komfortowo, w sensie psychicznym, nie że mam za dużo kasy czy coś. Egzystowanie może nie jest ciężkie, choć teraz pracuje i mam kontakt z innymi, co często mnie mocno niepokoi, ale to dobre dla mnie. Kupiłem sobie ostatnio poradnik CBT, no i zaczęło się też negowanie problemu w mojej głowie, "może trzeba tylko siebie zaakceptować" itp.
Nie wydaje mi się, żebym zmienił zawód, no ale też pewnie miałbym więcej chęci, motywacji do pracy gdybym posiadał jakieś 'social life'. Pewnie też rozwijałbym swoje zainteresowania, a obecnie to o czym nie pomyślę to myślę, że to wstyd przed ludźmi, choć dobrze wiem, że to nieprawda.
Czasami się zastanawiam, czy w moim przypadku pewne długie dojrzewanie itp., to naturalny proces czy tylko negowanie emocji przez fobię.
Przyzwyczaiłem się do fobii, i żyje sobie zbyt komfortowo, w sensie psychicznym, nie że mam za dużo kasy czy coś. Egzystowanie może nie jest ciężkie, choć teraz pracuje i mam kontakt z innymi, co często mnie mocno niepokoi, ale to dobre dla mnie. Kupiłem sobie ostatnio poradnik CBT, no i zaczęło się też negowanie problemu w mojej głowie, "może trzeba tylko siebie zaakceptować" itp.
Nie wydaje mi się, żebym zmienił zawód, no ale też pewnie miałbym więcej chęci, motywacji do pracy gdybym posiadał jakieś 'social life'. Pewnie też rozwijałbym swoje zainteresowania, a obecnie to o czym nie pomyślę to myślę, że to wstyd przed ludźmi, choć dobrze wiem, że to nieprawda.