09 Gru 2020, Śro 9:46, PID: 833179
powiedz terapeucie o swoich przemysleniach. Nie ma sensu, zebys ze wstydu zaczal na terapii bawic sie w tatrzyk, ze jest lepiej niz jest (np. zmyslac, ze pracowales nad terapia itd.) lub jej unikał. Wstyd jest Twoim podstawowym problemem i będzie Cię prowokowal do korzystania z patologicznych mechanizmów (np. ze wstydu, że nie robisz postępów możesz zacząć kłamać lub omijać sesje, by wreszcie zrezygnować z terapii zupełnie, gdy wstyd związany z kłamstwem lub 'wagarami' stanie się nie do zniesienia). To jest taki zaklęty krąg, że taktyka, by oszczędzić sobie cringu/rozczarowania na dłuższą metę doprowadza do jeszcze większego poczucia wstydu i umocnienia zaburzenia. Można powiedzieć, że Twój problem polega na tym, że w tę patologiczną spiralę ciągle wchodzisz (choć w rzeczywistości nie musisz).