16 Sie 2020, Nie 16:31, PID: 826190
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16 Sie 2020, Nie 16:45 przez an92.)
(16 Sie 2020, Nie 15:11)U5iebie napisał(a): [quote="an92" pid="826182" dateline="1597585692"] Z jakiegoś powodu nie chcesz być odbierana jako łamaga, w takim wypadku przewidujesz coś "złego", albo z czymś negatywnym Ci się to kojarzy, mniej myślenia, więcej obserwowania, czy to faktycznie sprawia że dzieje się coś złego, czy ma to jakieś realnie negatywne konsekwencje, czy jest tylko takim straszakiem co robi w głowie więcej rozpierdolu niż to wszystko warte.
No tylko ja właśnie to widzę w ten sposób. Widzą mnie jako łamagę --> mają mnie gdzieś --> nie przekazują mi informacji.
Więc jakby konsekwencja negatywna była. Jakbym nie była łamagą i miała pozytywny kontakt z ludźmi to pewnie by do mnie informacja dotarła bo ktoś by mi ją z życzliwości przekazał. A tak to jak jak pewnie mało kto pamiętał o moim istnieniu a Ci co mieli to mieli je gdzieś. Za co ich nie obwiniam, tylko pozwalam sobie zauważyć.
Ta przełożona też pewnie załozyła, że ktoś mi przekaże, jakoś się dowiem. a tu zonk haha.
Tak czy siak na pewno jest za wcześnie na takie biadolenie, ale też zwykle jakie miałam początki jeśli chodzi o ludzi tak juz zostawało. Nie udało mi się nigdy wyjść w roli w którą się początkowo wpisałam. Ale kto wie.
Maskara, ile to pracy trzeba włożyć w to o czym piszesz, czyli w zmienianie tych myśli, niereagowanie nawykowe etc. Jakby samo bycie tam nie było już mega wyczerpujące dla łba. No ale z drugiej strony wiadomo, to dobra okazja żeby coś próbować wypracować. Trza wykrzesać z siebie entuzjazm zamiast mysleć o tym że nic tylko się położyć i zdechnąć
(16 Sie 2020, Nie 16:29)Karol1991 napisał(a): Tez się tym przejmuje, ale staram się sobie mówić, ze to praca a nie życie : ) Dobrze cie rozumiem, niby nic, ale trafia w serce i człowiek rozdrapuje to, a ktoś "normalny" to by już dawno zapomniał : )
O, to to. A Ty masz jakieś nadzieje na poprawę swojej sytuacji tam czy juz raczej nie spodziewasz się niczego takiego?