24 Maj 2020, Nie 20:17, PID: 821749
Najtrudniejsza jest samotność i bycie samemu ze wszystkim. Mam ostatnio wrażenie że cofam sie społecznie. Zamykam sie na ludzi, nie potrafie sie na nich otworzyć. Tak jakbym miała jakiś mur wkoło siebie. Chciałabym na święta iść na takie święta dla samotnych, poznawać ludzi, nawet we dwójke spędzić święta. Bo takie jeżdzenie do Elbląga to już z musu jest. Jade tam na święta czy coś to brakuje mi heńka jak i poznania jakichś ludzi. Pamiętam jak byłam na wigilii Gdańskiej i ludzie mi życzenia składali, włącznie z księdzem. Całkiem inne święta. Takie luzackie.