23 Paź 2020, Pią 14:55, PID: 830679
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23 Paź 2020, Pią 15:44 przez gosc123.)
Do tego ciągania rodziców po sądach odnosiłem się już wielokrotnie, więc zupełnie nie rozumiem o co Ci chodzi. Przykro mi, że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem.
Przeczytałem artykuł, który przesłałeś. Nie ma w nim nawet wzmianki o tym, że Bradshaw popierał w sądzie ludzi z wyimaginowanymi krzywdami od rodziców. Mało tego, w artykule napisane jest: "The 'recovery movement' consistently falls back on the claim that it does not encourage people to blame their parents for their problems. Rather, John Bradshaw says, he wants them to be held 'accountable." Czyli w zasadzie to, co ja napisałem wcześniej- że twórcy teorii w żaden sposób nie popierają obwiniania rodziców za ich problemy. Gdybyś przeczytał artykuł, który sam zamieszczasz, a nie tylko tytuł, być może doszedłbyś sam to tego samego wniosku. W każdym razie PRZESTAŃ SZERZYĆ KŁAMSTWO jakoby Bradshaw popierał bezpodstawne sądzenie swoich rodziców.
W artykule znajdziemy także coś takiego: "What John Bradshaw says: "If you identify with five or more [symptoms], yet have no memory of incest, you might try an exercise. Accept the theory that you were abused, live consciously with an awareness of the traits you acknowledge, and see whether any memories come to you." Czyli- jeśli identyfikujesz się z 5 lub więcej sympomów wykorzystywania seksualnego MOŻESZ SPRÓBOWAĆ ćwiczenia. Zaakceptuj teorię, że zostałeś wykorzystany seksualnie (...) i SPRAWDŹ, CZY SOBIE PRZYPOMINASZ TE SCENY"
Generalnie artykuł przytacza te same brednie, które powtarzasz od początku- czyli że "ogromna grupa Amerykanów naprawdę myśli, że ma dziecko w środku" i o tych procesach sądowych. Jako kwiatek zacytuję co według artykułu jest DOBRĄ terapią:
"Good therapy focuses on the present and future rather than dwelling on the past". LOL
Co do tych terapii poza CBT- nie wysyłaj mi proszę linków do artukułów, których sam nie prawdodpodobnie nie czytasz, tylko poproszę (po raz CZWARTY) o KONKRET- jakie terapie/ nurty są rekomendowane oraz przebadane naukowo?
PS. Dałem Ci okazję wcześniej do "polubownego" wyjścia z sytuacji tak, żebyśmy wszyscy byli zadowoleni. Nie skorzystałeś i dalej się kompromitujesz. Myślę, że nad tą toksycznością, to przedw wszystkim Ty powinieneś popracować
EDIT: Dodam jeszcze jedną rzecz z artykuły, który załączyłeś:
"What the professionals say: ""Most people who were sexually abused as children remember all or part of what happened to them."
Czyli: WIĘKSZOŚĆ ludzi, którzy byli wykorzystani w dzieciństwie pamięta wszystko lub część tego doświadczenia. Skoro WIĘKSZOŚĆ, a nie WSZYSCY, to znaczy, że część nie pamięta. Czyli w artykule, który cytujesz profesjonaliści twierdzą, że coś takiego, jak WYPARCIE ISTNIEJE.
I co, panie przemądrzały?
Przeczytałem artykuł, który przesłałeś. Nie ma w nim nawet wzmianki o tym, że Bradshaw popierał w sądzie ludzi z wyimaginowanymi krzywdami od rodziców. Mało tego, w artykule napisane jest: "The 'recovery movement' consistently falls back on the claim that it does not encourage people to blame their parents for their problems. Rather, John Bradshaw says, he wants them to be held 'accountable." Czyli w zasadzie to, co ja napisałem wcześniej- że twórcy teorii w żaden sposób nie popierają obwiniania rodziców za ich problemy. Gdybyś przeczytał artykuł, który sam zamieszczasz, a nie tylko tytuł, być może doszedłbyś sam to tego samego wniosku. W każdym razie PRZESTAŃ SZERZYĆ KŁAMSTWO jakoby Bradshaw popierał bezpodstawne sądzenie swoich rodziców.
W artykule znajdziemy także coś takiego: "What John Bradshaw says: "If you identify with five or more [symptoms], yet have no memory of incest, you might try an exercise. Accept the theory that you were abused, live consciously with an awareness of the traits you acknowledge, and see whether any memories come to you." Czyli- jeśli identyfikujesz się z 5 lub więcej sympomów wykorzystywania seksualnego MOŻESZ SPRÓBOWAĆ ćwiczenia. Zaakceptuj teorię, że zostałeś wykorzystany seksualnie (...) i SPRAWDŹ, CZY SOBIE PRZYPOMINASZ TE SCENY"
Generalnie artykuł przytacza te same brednie, które powtarzasz od początku- czyli że "ogromna grupa Amerykanów naprawdę myśli, że ma dziecko w środku" i o tych procesach sądowych. Jako kwiatek zacytuję co według artykułu jest DOBRĄ terapią:
"Good therapy focuses on the present and future rather than dwelling on the past". LOL
Co do tych terapii poza CBT- nie wysyłaj mi proszę linków do artukułów, których sam nie prawdodpodobnie nie czytasz, tylko poproszę (po raz CZWARTY) o KONKRET- jakie terapie/ nurty są rekomendowane oraz przebadane naukowo?
PS. Dałem Ci okazję wcześniej do "polubownego" wyjścia z sytuacji tak, żebyśmy wszyscy byli zadowoleni. Nie skorzystałeś i dalej się kompromitujesz. Myślę, że nad tą toksycznością, to przedw wszystkim Ty powinieneś popracować
EDIT: Dodam jeszcze jedną rzecz z artykuły, który załączyłeś:
"What the professionals say: ""Most people who were sexually abused as children remember all or part of what happened to them."
Czyli: WIĘKSZOŚĆ ludzi, którzy byli wykorzystani w dzieciństwie pamięta wszystko lub część tego doświadczenia. Skoro WIĘKSZOŚĆ, a nie WSZYSCY, to znaczy, że część nie pamięta. Czyli w artykule, który cytujesz profesjonaliści twierdzą, że coś takiego, jak WYPARCIE ISTNIEJE.
I co, panie przemądrzały?